Każdy z Was, kto miał przyjemność mieszkać z kobietą zapewne przekonał się już ile nasze damy wkładają pracy w szykowanie się do wyjścia. Wszystkie z nich z wielkim zapałem wstają co rano, zaczynają przygotowania co najmniej godzinę przed wyjściem. Na szybko piją kawę nie jedząc przy tym nic lub wmuszając w siebie śniadanie, a następnie gnają do łazienki/pokoju przed lusterko malować i kremować swe śliczne buzie. Nieważny cel wyjścia, nie istotne czy do pracy, na spotkanie czy do restauracji.
Nic w tym wszystkim nadzwyczajnego, normalka mówię wam. Każda z naszych pań tak robi, czy się przyznacie czy nie. Każda delikatnie podkreśla makijażem swe piękne lica. Każda oznacza kredką swe wielkie oczka i każda chce kusić do pocałunku czerwonymi ustami. Naprawdę nic w tym nadzwyczajnego i nic złego. Po prostu normalka i codzienność.
Tak właśnie myślałem. Tak jak wszyscy faceci uważałem malowanie się za zbędną stratę czasu i energii, za bzdurne polepszanie czegoś co i tak jest idealne. Zdanie przyszło mi jednak zmienić gdy dowiedziałem się o Próbie Cienia.
Któregoś pięknego poranka, gdy ma kochana żona malowała się do pracy z jej ust wymsknęły się słowa: Próba Cienia. W mojej duszy erpegowca od razu zapaliło się światełko z podpisem QUEST. Bystrym okiem zacząłem więc obserwować moją damę przyglądając się jej czynnościom, gestom, ruchom. Już nie myślę o malowaniu się jak o stracie czasu. Teraz jest to dla mnie rytuał, którego przebieg podsumowuje się właśnie Próbą Cienia.
Na czym więc polega Próba Cienia? Facet pomyśli – upaprze się biedna kobieta różnymi mazidłami i myśli, że faceci lubią całować policzki upaprane pudrem i usta lepkie od szminki. Ja zaś, jako święcie oświecony widzę w tym teraz głębszy sens i ideologię.
Kobieta nakłada wszelkiego rodzaju podkłady na twarz w celach ochronnych przed magią i oczami innych kobiet. Wydaje się to logiczne, przecież rycerze również zakładali zbroje i amulety (tych biedniejszych chronić miała wiara) broniące ich przed zbrojnym ramieniem wroga. Na podkład nakłada się inne mazidła mające ochronić poprzednią warstwę ochronną (taka zbroja na zbroję – porównać to można do zbroi płytowej zakładanej na kolczugę). Dodatkowo mazidła w postaci pudrów i różów pełnią rolę ozdobną. Moje przypuszczenia są takie: im więcej i lepszej jakości mazidła wierzchnie tym wyższy status społeczny damy. Nie jest to jednak do końca udowodnione. Są bowiem kobiety preferujące lekkie warstwy ochronne bez podkładu, a wcale nie są one gorsze czy biedniejsze od innych. Możliwe, że jest tak jak z wojami preferującymi zwinność w walce od ciężkości pancerza.
Oczęta podkreśla się malując je kredką, rzęsy zaś odpowiednim tuszem. Zwyczaj ten kobiety zaczerpnęły od nordyckich berserkerów, którzy również malowali się do walki. A przecież życie kobiety jest nieustającą walką o mężczyzn, pozycję w społeczeństwie i inne wartości nie odkryte jeszcze przez niższy gatunek zwany mężczyzną. Obrys kredką czy tusz do rzęs pozwalają podkreślić to iż kobieta jest bystra, że jej oku nie umknie żaden ciuszek i żadna skaza w ubiorze innych.
Całość tego świętego procesu (podczas którego nie radzę podchodzić do żadnej kobiety) podsumowuje się właśnie Próbą Cienia. Próbą, podczas której na powieki nakłada się Cień do powiek. Choć głupim mężczyznom wydaje się to idiotyczne, bo przecież i tak go nie widać, gdy oczy są otwarte, to spełnia on ważną rolę, ale tylko gdy próba się powiedzie.
Otóż udana Próba Cienia pozwala kobiecie dostrzegać rzeczy niedostrzegalne, odkrywać znaczenie słów, którego znaczenia nikt nie jest świadom. Np. gdy zapytamy o kolor zasłonki w pokoju kobieta, która przeszła Próbę Cienia doszuka się w naszych słowach tego, że uważamy ją za nieatrakcyjną, gdyż nosi bieliznę o podobnym odcieniu. Być może dla mnie jest to idiotyczne, bo nie to miałem na myśli, ale kobiety zawsze mają rację.
Próba Cienia jest więc najważniejszą czynnością podsumowującą wszystkie te starania. Dzięki zaliczeniu tej próby kobieta jest w stanie znieść trudy kolejnego dnia. Z doświadczenia i obserwacji wiem również, że mężczyzna może poznać czy kobieta przeszła próbę. Gdy żegna się ona z mężczyzną czule i namiętnie znaczy to, że próba się udała, że kobieta jest zadowolona. Gdy zaś człowieka ominie łukiem, nie spojrzy nawet w jego kierunku – znaczy to, że próba wypadła niepomyślnie.